,, Uczę się w szkole ,a mam średnią 9,10''

Karol Sevilla, od Soy Luna: "Uczę w szkole, a mam średnio 9,10"

W wieku 16 lat Meksykanin jest protagonistą serii Disney Channel.I powiedział Teleshowowi, jak to jest opuścić swój kraj, aby z jednego dnia na drugi przybyć do Argentyny.Jego "rywalizacja" z Tini Stoessel.Wczesna sława, marzenia do spełnienia i wiele więcej.Minęły już dwa lata, odkąd został wybrany do głównej postaci w młodym odcinku Disney Channel. Można powiedzieć, że Karol Sevilla ma podwójną tożsamość."Kiedy idę ulicą, dla najmłodszych jestem Luna, ale najwięksi znają mnie po imieniu, przez mój kanał na YouTube." Mając zaledwie 16 lat, w tym medium ma już ponad 2,5 miliona subskrybentów. Filmy pochodzące z platformy Disneya mają ponad dziewięćdziesiąt milionów wyświetleń.  -Co to jest być tak ważnym dla dzieci, odkąd byli tacy młodzi?
- To niesamowite, bo jestem wzorem do naśladowania dla wielu 
dzieci w każdym wieku. To także bardzo duża odpowiedzialność.
 W serialu mogę zinterpretować postać, która uczy miliony
 wartości, co zawsze pokazuje Disney, i zobaczyć 
dziewczyny, które nagle mówią mi: "Chcę, żeby moje marzenia,
 chcę jeździć na deskorolce, chcę być świetną aktorką, 
Chcę być świetną piosenkarką. " W serii nauczamy, że
 wszystkie sny są spełnione, zawsze z wysiłkiem, ponieważ 
nic nie jest łatwe. Bardzo się cieszę, że mogę nauczać tych
 pięknych wartości.
 Z Tini jestem super dobry. Nie znamy się, aby rozmawiać, ale spotykamy się na imprezach i pozdrawiamy się nawzajem. Dobra fala.
- Czy wystawa nigdy cię nie męczy?
Nie Kocham to, co robię, a właściwie szukam zdjęć. To dziwne, że to 
mówi, ale uwielbiam być proszony o zdjęcia. Mówię nawet mamie: "Chodźmy gdzieś zjeść!"Podoba mi się, że ludzie mnie rozpoznają.
-Co to znaczy być tak silną postacią dzisiaj w takiej firmie jak Disney?
-To ogromna, ogromna, ogromna odpowiedzialność ... Bo wyobraźcie
 sobie, jako pierwszy Meksykanin, który przybył jako protagonista Disney Channel, jest już wielką odpowiedzialnością. Ale także taka ważna
 postać, wymaga dużego wysiłku, wymaga dużo energii. Mamy wsparcie ludzi Disneya, który jest tam, za nami. Mam wytatuowane 
Disney, ponieważ lubię być wzorem dla wielu dzieci.
 Uwielbiam, że proszą mnie o zdjęcia. Mówię nawet mamie: "Chodźmy gdzieś zjeść!" Podoba mi się, że ludzie mnie rozpoznają. 
Odkąd miała sześć lat, była aktywna w Meksyku, a jej rodzina zawsze ją wspierała: "Na początku to moja babcia posadziła mnie na tym świecie." Mój ojciec i moja matka postawili mnie pod warunkiem ukończenia szkoły, kariery zawodowej, To najważniejsza rzecz Wyobraź sobie mojego tatę, kiedy powiedziałem: "Zamierzam żyć w Argentynie z moją mamą ..." Nie mogłem nic powiedzieć, ponieważ następnego dnia jechaliśmy. "



- Co stało się ze szkołą?
- Robię to online w Szkole Wojskowej w Buenos Aires. Mam średnio 9,10. To godne podziwu, z tak dużą ilością pracy wracam do domu w 
nocy i studiuję. Jest to bardzo duża odpowiedzialność, ponieważ pomimo pracy, która ma działać i wszystkiego, co lubię, nie należy też lekceważyć badań. Dla mnie jest to bardzo ważne i jest to warunek, że moi rodzice
 każą mi pracować i spełniać marzenie.
- Pokazy nadchodzą wkrótce Jesteś zdenerwowany?
Nie Byliśmy w Radio Disney Vivo: po raz pierwszy cała obsada zabrała scenę i było to bardzo ekscytujące. Słowo "niewiarygodne" jest krótkie: płakałem, płakałem i płakałem z powodu emocji. A w marcu, 24, 25, 26, 
28 i 29, będziemy tu, na Tecnópolis.
 Chcę podchodzić krok po kroku, ponieważ czuję, że jeśli podniosę wszystko, mogę spaść.
- Jaki jest związek z fanami Tini Stoessel?
- Dobry. Aktor musi być przyzwyczajony do dobrej i złej krytyki, niektórzy
 są konstruktywni i uczy się też. Poza Tini jestem super dobry. Nie znamy się, aby rozmawiać, ale spotykamy się na imprezach i pozdrawiamy się nawzajem. Dobra fala
-Czy mamy cię długo w Argentynie?
- Mam nadzieję, że tak, bo szczerze mówiąc już uważam się za bardziej porteña.Uwielbiam Argentynę, to mój drugi dom, bardzo mi się podobał.
- Powiedziałeś, że żyjesz snem. Co nas czeka? O czym jeszcze śnisz?
- Mam wiele snów do spełnienia, ale chcę podchodzić krok po kroku, ponieważ czuję, że jeśli podniosę wszystko, mogę spaść. Chcę żyć wszystkim, co mi się przydarza; Teraz zdarza mi się, że jestem Luna i 
chcę żyć to w pełni, w każdej chwili, każdej łez, każdej kropli potu ... 
Potem nadchodzą inne marzenia: chcę dostać się do teatru, zrobić moją płytę, dalej działać. Ale są to już sny nieco bardziej zaawansowane.




 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

,,Zazdrość: zrozum, przełam, rozwijaj'' Marta Jarosz

 Wstęp: Zazdrość to emocja, którą odczuwamy niemal wszyscy, ale której tak często się wstydzimy lub staramy się jej unikać. Pojawia się w na...