I pewnego dnia przyszedł koniec ... Po czterech latach nieprzerwanego sukcesu w telewizji i teatrze meksykańska aktorka żegna się z Luną, postacią, która doprowadziła ją do sławy i uczyniła ją popularną na całym świecie. W przemówieniu pełnym emocji Karol mówi nam, jak to jest przestać być dziewczyną z Disneya, aby rozpocząć nowe wyzwanie: "Chcę wystartować jako solowa piosenkarka".
Jak to jest skończyć, jestem Luna?
Mają wiele mieszanych emocji. Przyswojenie, że to koniec, jest trudne. Były bardzo intensywne przez cztery lata, choć zdarzały się bardzo szybko. Pożegnanie się z postacią, którą tak długo robiłam i która sprawiła, że dorastałam jako aktorka, a osoba jest silna. Zamyka cykl, który całkowicie zmienił moje życie, aby rozpocząć nowe, początek czegoś bardzo ważnego.
Jak to było odpalić trasę w Luna Park?
Bardzo emocjonalny. Były to trzy dni z wyprzedanymi funkcjami i czystymi emocjami. Zrobiliśmy ten sam program, który wzięliśmy na trasę, chociaż było kilka niespodzianek na 90. urodziny Mickey. Uczę się dobrze tego cyklu. Udało mi się spotkać pięknych ludzi (castmatesów, reżyserów, techników, producentów, projektantów kostiumów, fryzjerów i makijażystów), która stała się moją rodziną przez cały ten czas.
Jaka była największa zabawa w grze w Soy Lunie?
Najbardziej zabawnym i największym wyzwaniem była nauka jazdy na wrotkach. Nic nie wiedziałam i nauczyłam się od zera. Teraz, kiedy to się skończyło, żegnam się także z wrotkami. Czuję, że była dla mnie tak ważną postacią, że muszę powiesić wrotki i zachować je jako wspaniałe wspomnienie. Idą ze mną, ale już się nie wspinam.
Jak przebiega twoja kariera?
Osobiście nie będzie łatwo wyjść z Luny lub opuścić Disneya (firma tak duża, która bardzo się mną zaopiekowała). To była postać, którą spędziłam tak dużo czasu na tworzeniu i interpretowaniu, że trudno sobie wyobrazić siebie bez niej. Ale jest wielkie wyzwanie, takie jak Karol Sevilla. Chcę wydać własną płytę i wystartować jako solistka. Istnieją już daty koncertów w Brazylii i Chile. Rozpoczyna się świetny etap. Dobrze, że każdy zna mnie już po imieniu.
Czy mieszkasz w Argentynie lub wracasz do Meksyku?
Zostaję tutaj! Argentyna to mój drugi dom. Kocham ten kraj, mam tu wielu ludzi, więc na razie nie mam planów powrotu do Meksyku. Zaledwie kilka dni, aby zobaczyć moją rodzinę i przyjaciół. Myślę, że powrót będzie krokiem wstecz i uważam, że nadszedł czas, aby dać duży naprzód.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz