"Soy Luna" rządzi tego lata! Gwiazdy serialu, słodka Karol Sevilla oraz uroczy Ruggero Pasquarelli, zdradzili nam, dlaczego tak dobrze bawią się na planie i... za co się lubią! Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapraszam do rozwinięcia!
Fan Club: Czy wiecie, że macie w Polsce masę fanów, którzy z niecierpliwością czekają na nowe odcinki?
Karol: Super! My też uzależniliśmy się od "Soy Luny". Czytanie scenariusza kolejnego epizodu to dla nas wielka frajda!
Ruggero: My też nie wiemy, jak się serial skończy!
Fan Club: Co najbardziej lubicie w "Soy Luna"?
Karol: Wrotki! Dzięki nim świetnie bawimy się na planie. Generalnie lubię to, co robię. Chętnie tańczę i śpiewam, ale to wrotki rządzą!
Ruggero: Zgadzam się, choć dodałbym, że podczas zdjęć poznałem fantastycznych ludzi. To ważne!
Karol: Jasne. Świetnie się dogadujemy!
Fan Club: Na planie musi być naprawdę wesoło!
Ruggero: Czasami nawet za bardzo. Często wybuchamy śmiechem z Augustinem, który gra Gastona, i scenę trzeba kręcić od nowa!
Karol: Ja mam tak z Valentiną, czyli serialową Ambar. Nieraz śmieję się tak głośno, że muszę iść do garderoby, by się tam uspokoić. Ona jest super!
Fan Club: Przypominacie postacie, które gracie?
Ruggero: Zdecydowanie. Prywatnie też pokochałem wrotki! Kiedy gram Matteo, nieraz zachowuję się tak, jak sam bym się zachował.
Karol: Luna jest mi bliska. Obydwie łatwo się nie poddajemy, potrafimy walczyć o swoje, ale też słodko się uśmiechnąć. Jestem troszkę od niej poważniejsza... I pewnie nie ubierałabym się aż tak kolorowo!
Fan Club: Dlaczego Luna i Matteo tak się lubią?
Karol: Luna widzi w nim chłopaka o wielkim sercu, który obudował się murem i nie chce pokazać światu, jaki właściwie jest.
Ruggero: On chyba rzeczywiście taki jest... A co lubi w Lunie? To, że tyle się śmieje!
Fan Club: Karol, czy prywatnie też podobają Ci się tacy chłopcy jak Matteo?
Karol: Gdybym miała wybierać, zdecydowałabym się na kogoś, kto byłby połączeniem jego i Simona!
Do gazety dołączony był plakat z Luną (Karol) i Simonem (Michael Ronda):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz