Młoda kobieta urodzona w Meksyku przynosi swojemu solowemu show "Que se pare el mundo" Carlosowi Pazowi. Artystka, która stała się gwiazdą z Soy Luny, otwiera trudny, ale wymagający etap.
Kilka miesięcy temu Karol Sevilla pożegnała się z Luną Valente, nastolatką, która nagle musiała zmienić swoje życie, kiedy opuściła swój kraj i udała się do Argentyny za swoimi rodzicami.
W Soy Luna bohaterka musiała zmierzyć się z wyzwaniami nowej szkoły, nowych przyjaciół, nowych zwyczajów, nowych problemów, a także radości, czasami w trudny sposób, ale to może się skończyć dobrze, ponieważ nie opuściła ramion i nie pozwoliła spełnić swoich marzeń.
Luna i Karol mają ze sobą wiele wspólnego, choć druga nie była za projektem ojca, ale była jego właścicielkom: aktorka i piosenkarka wyjechała z Meksyku w wieku 15 lat, by zagrać w nastoletnim pasie na wielką maszynę Disneya, a po zaledwie czterech latach w regionalnej telewizji.
Wciąż pamięta z uczuciem, że telefon, w poniedziałek o 11 rano, w którym powiedziano jej, że została wybrana po wymagającym castingu, wśród wielu utalentowanych młodych ludzi.
"Powiedziałam im, że nie zawiodę, że wszystko będzie dobrze, a oni odpowiedzieli mi: nie możesz nas zawieść, ponieważ zamierzasz być bohaterem tej serii" - mówi Karol przed przyjazdem do Córdoby, by zaproponować trzy występy jej solowego show w teatrze Luxor w Villa Carlos Paz.Zaczyna nową ścieżkę, być może trudniejszą niż poprzednia, ale z decyzją o "złamaniu zasad" Disneya i przestaniem być Luną, aby być zdecydowanie Karolem.
Pożegnanie nie było łatwe: Luna Valente zapewniła jej niezbędne bezpieczeństwo, wsparcie solidnego scenariusza, gorący ekran, który oznaczał dla niej bodziec do pozycji regionalnej. Ale trzeba było także odejść. W wieku 19 lat Karol pokazuje inną dojrzałość i decyzję o kontynuowaniu spełniania marzeń.
"Z dnia na dzień dorastam, pod każdym względem: jako osoba, jako aktorka, jako piosenkarka. Każda publiczność i każdy etap zostawia mi bardzo duże nauczanie. Tak, czuję się bardziej dojrzała, kiedy przybyłem do Argentyny. Teraz myślę inaczej o życiu, mojej pracy. Bardzo miło jest móc rosnąć i uczyć się na sukcesach, a nawet błędach ".
- Czy bardziej trudno jest teraz rosnąć bez Soy Luny?
- Postać bardzo pomogła mi. To były cztery lata ciągłej interpretacji, bycia w jej skórze, ale jest to chwila, w której czekałam na własne wyzwanie. Jestem bardzo wdzięczna, że ludzie znają mnie jako Karola, a nie jako Lunę. To dla mnie było jak wielki cel. Teraz jestem z największym wyzwaniem, jakim jest wydostanie się mojego albumu, żeby dziewczęta dorastały razem ze mną, a także te nieco większe. Wciąż nie ma daty wydania.
-Jak zarządzasz łączem z fanami? Wysoka ekspozycja nie powinna być łatwa.
- Sieci społecznościowe zabierają coraz więcej ludzi ... świat. Aktorka lub piosenkarka to maksimum, aby zbliżyć się do swoich fanów, ale jest to także ogromna odpowiedzialność, jeśli chodzi o młodzież, która podąża za mną i wspiera mnie. Muszę bardzo uważać, co przesyłam, a co nie. Zarządzam swoimi sieciami i zawsze staram się okazywać taką, jaką jestem. To jest najważniejsze. Bardzo podoba mi się związek, jaki mam z fanami.
- Wspominam Violettę, ponieważ była gwiazdą, która bezpośrednio cię poprzedziła. Kiedy skończyła serię, złamała falę i zobaczyła ją szybko jako kobietę. Jak myślisz o tej zmianie?
- Myślę, że na mojej drodze, jako solisty Karola, zmiana nie będzie tak duża. To nie jest tak, że kobieta, której nigdy nie widzieli, pojawi się z dnia na dzień. Będę dalej rosnąć powoli. Oczywiście w moich pokazach nie zobaczą mnie z ubraniami, które nie są dla mnie, ponieważ osobiście ich nie lubię. Nie lubię uczyć więcej, lubię bardziej odpowiednią garderobę. Społeczeństwo, którego pragnę, jest dorastające i trochę większe, ale nie opuszczam tego. Myślę, że będę rosnąć stopniowo, aby piosenki, które śpiewam, dotrą do ludzi i mają sens.
- W twojej karierze rola rodziny była kluczowa? Kiedy odeszłaś, musiałaś szukać innych podpór?
- Ta sprawa była dla mnie bardzo skomplikowana, ponieważ musiałam mieszkać w innym kraju. Nikogo nie znałam, musiałam poznać nowych przyjaciół, moją drugą rodzinę. Poznałam niesamowitych ludzi ... Mam za dużo nauki w moim sercu. Ja nawet noszę w swoich sercach ludzi, którzy mnie nie kochają, ponieważ nauczyli mnie wielu rzeczy, które również mnie urosły.
- Czy czujesz, że są ludzie, którzy cię nie kochają?
- To bardziej dla ludzi w środku ... zazdrość leci jak motyle nad głową. Ale najważniejszą rzeczą jest uśmiechanie się, robienie tego, co lubisz najbardziej, i nie pozwalanie na żadne słowa, żaden komentarz nie wpływa na ciebie.
- Czy twoje przyszłe plany koncentrują się na muzyce, czy też wkrótce będziesz działać?
- Chcę wejść na scenę, aby występować, tańczyć i śpiewać w tym samym czasie. Bardzo lubię komedię muzyczną, bardzo lubię teatr i chcę, żeby to było coś nowego. Nie chcę być typowom piosenkarkom Disneya, który wychodzi, by nagrać swoją płytę i śpiewać piosenki w serialu. Chcę łamać zasady, które ma Disney (śmiech).
- Czy oni cię opuszczą?
- Oczywiście, zamierzam złamać zasady ... w stylu Disneya. Ale najpiękniejsze jest, gdy jesteś swoim własnym kapitałem. Nie ma już nikogo, kto mógłby ci powiedzieć, co masz robić, nie musisz grać postaci, która nie jest moja. Są to moje własne rzeczy, a to czyni je bardziej interesującymi.
-"Może pięć lat temu marzyłaś o byciu w takiej chwili. O czym marzysz przez następne pięć lat?
- Przez całe życie marzyłam o tym, co się ze mną dzieje. Coś, co teraz marzy? Nie wiem Czuję, że można być na scenie jak Karol, że ludzie znają mnie takom, jakom jestem, ponieważ próbowałam ciężko i walczyłam ciężko, aby dostać się do tego miejsca. Chcę, żeby ludzie poznali mnie jako dziewczynę, która dostała się tam z wielkim trudem. To jest mój cel, aby zostawić moje nazwisko.
- Czy pamiętasz moment, w którym wezwali cię do Soy Luny?
-To było niesamowite! Byłam w Meksyku, po wielu castingach z super utalentowanymi dziewczynami. Otrzymałam wiadomość w poniedziałek o 11 rano i powiedzieli mi, że pozostałam przy projekcie, ale nigdy nie myślałam, że to będzie dla protagonisty! Dosłownie moje życie zmieniło się drastycznie od tego czasu.
- Czujesz, że w Meksyku kochają cię bardziej niż w Argentynie?
-Bo bycia tam, wielu ludzi mówi mi, że czują się bardzo dumni z tego, że opuścili kulturę mojego kraju w innych krajach. Za każdym razem, gdy się tam wybieram, jest przelew ... prawie prawie jak podczas podróży do Argentyny. Myślę, że Meksyk i Argentyna są moimi dwoma domami serca.
- Czego brakuje ci bardziej niż kiedy jesteś daleko od Meksyku?
- Jedzenie! I oczywiście mój brat i mój ojciec, których najbardziej brakuje mi, gdy jestem w innym kraju. To bardzo mnie boli. Na szczęście istnieją dzisiaj sieci, istnieją połączenia wideo ... a teleportacja już istnieje (śmiech).
- Kiedy myślisz o przyszłości, wyobrażasz sobie siebie na inne rynki, które nie mówią po hiszpańsku?
-Tak, oczywiście. Mamy wiele planów na ten rok z Karolem, jest wiele niespodzianek, które ludzie wkrótce poznają. To wielkie wyzwanie dla mnie, tak samo jak dla wszystkich, którzy mi towarzyszą.
-Zawiera także śpiewanie po angielsku?
- Również, a nawet w innym języku, którego się uczymy.
- Jeśli mówimy o snach ... Z jakim artystą chciałbyś stworzyć duet?
-Um. Jest tam trzech śpiewaków, których bardzo podziwiam: Marc Anthony, Jennifer Lopez i Selena Gomez.
- To się wydarzy.
-Oh! To byłoby niesamowite.
Zdjęcie rentgenowskie młodej gwiazdy
Urodzona w Meksyku, osiadła w Argentynie w wieku 15 lat, Karol Sevilla staje przed wyzwaniem, by wystąpić jako solistka. Robi to z trasą "Que se pare el mundo", która będzie miała trzy daty w Carlos Paz od dzisiaj do niedzieli, w środku trasy po wielu krajach Ameryki Łacińskiej (potwierdziła daty w Brazylii, Peru, Chile i Paragwaju) ,które podbiła od czasu swojej pracy w serialu Disney Channel. W spektaklu Karol wykona oryginalne piosenki i covery na "rodzinny pokaz pełen energii i emocji". Projekcja Sevilli nie ma granic, nawet w świecie cyfrowym: ma ponad siedem milionów obserwujących na YouTube i dziewięć i pół miliona na portalu społecznościowym Instagram, a w zeszłym roku wygrała konkurs Kids'Choice Awards Argentina 2018 jako ulubiona aktorka.
Przygotowując swój pierwszy album, który ukaże się w tym roku, Karol kontynuuje samodzielne trasy koncertowe. Miał już wielką wycieczkę po Ameryce Łacińskiej i Europie z "Soy Luna Live", która dała jej pierwszy trening liniowy. Ale droga jest teraz właściwa.
Aby zobaczyć Karol Sevilla w Carlos Paz. Zostanie zaprezentowana dziś, jutro i niedziela w Luxor Theatre (Libertad 211) autorstwa Carlosa Paz. Bilety (od 880 $) sprzedawane są za pośrednictwem Autoentrady. Rezerwacja telefoniczna (03541) 421647.
Jak myślicie kiedy Karol wyda płytę??